Nie każde zachowanie, za którym stoi mechanizm: najpierw natrętna myśl, potem czynność
rozładowująca napięcie nerwowe świadczy o nerwicy natręctw. O OCD mówi się, gdy objawy pochłaniają więcej
niż godzinę dziennie oraz znacząco upośledzają funkcjonowanie. Warto pamiętać, że choroba przebiega ze
zmiennym nasileniem. Mogą wystąpić długie, nawet kilkuletnie, okresy remisji.
Jeśli objawy wskazują na zespół natręctwa lub inne zaburzenie, które utrudnia życie, należy
skontaktować się ze specjalistą: psychologiem, psychoterapeutą lub psychiatrą. Tylko opieka
wykwalifikowanego specjalisty umożliwia postawienie trafnej diagnozy oraz rozpoczęcie skutecznego leczenia.
Leczenie zespołu natręctw przebiega dwutorowo, ponieważ wykorzystuje się dwie metody. To
psychoterapia i farmakologia.
Psychoterapia polega na stopniowym i sukcesywnym odwrażliwianiu na bodźce lękotwórcze oraz
wypracowywaniu umiejętności pozwalających na powstrzymywanie się od wykonywania przymusowych czynności.
Psychoterapia jako samodzielna forma leczenia zdecydowanie wskazana jest w lekko do umiarkowanie nasilonych
postaciach zaburzeń.
Gdy objawy są bardzo nasilone, natręctwa występują w przebiegu zespołów depresyjnych lub
wyniki terapii nie są zadowalające, można włączyć leczenie farmakologiczne. Najczęściej stosuje się w nim
leki, które należą do grupy inhibitorów zwrotnego wychwytu serotoniny. W leczeniu nerwicy bardzo istotna
jest także wsparcie bliskich osób.
Nieleczone zaburzenie obsesyjno-kompulsyjne może przybrać postać przewlekłą i uciążliwą.
Czasem objawy są tak nasilone, że pojawia się depresja czy myśli samobójcze. W takiej sytuacji rozważa się
hospitalizację. To dlatego, gdy pojawiają się jakieś niepokojące objawy, warto rozważyć rozmowę ze
specjalistą.